piątek, 1 listopada 2013

beetlejuice

I strasznie, i błyszcząco.
Kolczyki z żukami. Może to skarabeusze? Wyszła hybryda gatunków :)
Kolczyki są ręcznie malowane farbami akrylowymi, a odwłoki żuków cierpliwie wyklejałam szmaragdowymi cekinami (każdy trzeba było przepołowić...:)). Wyszedł efekt lekko trójwymiarowy. Musi się dziać na kolczyku, a co!



***
Aktualizacja. W Internecie natknęłam się na przepiękne zdjęcia, przedstawiające przeróżne owady Amazońskiej Puszczy (jednym słowem, zidentyfikowałam swoje żuki!:)):


Swoje żuki rodem z Amazonii postanowiłam zgłosić na wyzwanie Kreatywnego Kufra "Brazylia":

10 komentarzy:

  1. Jakie świetne kolczyki! Cudowne są! I te kolory! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Kolor miętowy (ok, kobaltowy też), oprócz czarnego, jest moim ulubionym kolorem ;)

      Usuń
  2. moim zdaniem to raczej skarabeusze:) sa świetne, fajnie ze uzyłaś tych cekinów...
    muliniane-cudenka.blogspot.com
    Pozdrawiam:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczypce są skarabeuszowe, ale kolory amazońskie, dziś odkryłam :)

      Usuń
  3. Pomysł i wykonanie genialne! Ja zawsze w Twoim wykonaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuje Wam za tyle miłych słów! Opłaciło się jednak to wyklejanie... :))

    OdpowiedzUsuń
  5. No to są skarabeusze! Pięknie wyszły.. a pomysł na cekinowe odwłoki super! :)

    OdpowiedzUsuń