wtorek, 15 kwietnia 2014

zielone oko

Znów zwijam, owijam, kręcę...
Wróciłam do wire - wrapping.
Czasem się śmieję, że im bardziej życie się plącze, tym więcej tych drucików zwijam.
A poza tym to specjalizuję się w gmatwaninie.


4 komentarze:

  1. "Czasem się śmieję, że im bardziej życie się plącze, tym więcej tych drucików zwijam". Zastanawia mnie to zdanie i myślę sobie, że coś w tym jest.. i u mnie :)
    Bardzo fajny pomysł na kolczyki, ciekawa forma, gdyś jeszcze sfotografowała je na czarnym tle, byłoby super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) Wiadomo, o co chodzi.
      Juz nieraz pisałam, że tworzenie ma w sobie coś z podrózy w inny świat - genialne odstresowanie plus nie myslenie choć przez chwilę o niczym innym, tylko "jak to zrobić, jaka konstrukcja" :D
      Własnie, z czarnym tłem jest problem, zawsze to jakoś tak niekorzystnie wychodzi (nie podoba mi się) - efekt zdjęcia na czarnym tle to zawsze takie "białe" a nie "srebrne" kolczyki/biżuteria. Cały czas myslę, co mogłabym użyć jako tło. Będę wdzięczna za porady ;)

      Usuń
    2. Hm.. Na czarnym tle, ale w dzień i bez lampy i z dala od okna, aby światło nie odbijało się w fotografowanej biżuterii. Albo może masz jakąś starą blachę, jak ja ? :) Ostatnio mniej bawię się drutami, bo mam zapalenie stawu barkowego, prawego akurat.. Zdjęcia też kiepskie mi wychodzą, bo ręka mi się trzęsie :(

      Usuń
    3. No właśnie...światło + ciemne tło powoduje, ze efekt jest dziwny. Muszę spróbować tak jak piszesz, może blacha będzie rozwiązaniem? ;)
      Ojoj, współczuję z tym barkiem, nic przyjemnego, mam nadzieję, że szybko przejdzie i w pełni sił będziesz mogła tworzyć! (chociaż ten ostatni wisior - imponujący!)

      Usuń