Powoli, powoli - acz skutecznie - wkracza jesień.
Życzmy sobie, aby ta jesień była "Złotą, polską jesienią"... ostatnimi czasy jesień była deszczowa, smutna.
A więc ode mnie - trochę złota!
Kolczyki baaaardzo cierpliwie (kto troche decoupage'uje;p - ten wie) wyklejałam złotymi płatkami, które bardzo lubią przyklejać się do rąk, stołu, kartek... (szczególnie, gdy wszystko jest w kleju). Ale, jak widać, folia do złoceń trafiła we właściwe miejsce;) Następnie delikanie, igiełką moją ulubioną :)malowałam czarne ażury.
Na barokowo :)
*Praca bierze udział w wyzwaniu Kreatywnego Kufra "Jesień".*
Cudne! W moim stylu.. Co do jesieni, to z roku na rok lubię ją coraz bardziej :) To chyba przychodzi z wiekiem ;) Taka nostalgia mnie ogarnia.. Lubię ten stan :) Kolczyki pasują mi do jesieni, są naprawdę urocze!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńJa lubię jesień, jak jest ciepła i słoneczna, a nie ma męczących upałów (lato też takie lubię) - więc wtedy jesień jest dla mnie przedłużeniem lata...
A, stwierdziłam, że co mi tam, zgłoszę te kolczyki na wyzwanie KK.
I bardzo dobrze. Są piękne i jakże inne od pozostałych :)
UsuńDziękuję :) Ale może przez to są "nieprzyswajalne"...?
UsuńHm :)
UsuńBardzo efektowne :) Śliczne.
OdpowiedzUsuń