czwartek, 29 sierpnia 2013

Wrrrr...

Po pożegnaniu jakiś czas temu mojej przepięknej kotki Kici (ech...!) postanowiłam przygarnąć nowego kota (również kotkę). Fila została znaleziona w piwnicy, przeżyła jako jedyna z trójki rodzieństwa. Następnie dostała się pod opiekuńcze skrzydła fundacji, następnie - pod moje ;) Początkowo malutka kruszynka zamieniła się w rozbrykanego, wesołego (czasem aż za bardzo!) stwora :) czasem aż przypomina mi tygrysa, geparda, bądź jakiegoś innego, dzikiego zwierza! :D
A na dziś - kolczyki z takimi dzikusami. Po pierwsze - bo wszystkie koty sa piękne. Po drugie - było to kolejne wyzwanie, do którego "zabierałam się" od jakiegoś czasu (musiałam sama siebie przekonać, że dam radę namalować coś, co będzie przypominało geparda). Po trzecie... a, o tym może później.


9 komentarzy:

  1. Świetne te gepardy :) Mi od dawna marzy się posiadanie kociaka, niestety połowa domowników jest uczulona na sierść zwierząt... Zazdroszczę więc nowej milusińskiej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja również mam kociaka- 4 letni czarny Romanek z swoim nietypowym charakterkiem ;) strasznie podoba mi się ten kolczyk z otwartym dziubkiem tygryska ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Wam :)
    Co do kotów - podobno uczulenie wywołują fragmenty naskórka, a nie sama sierść, więc - jeśli weźmie się kociaka z krótką sierścią i często sprząta, nie powinno być silnej reakcji alergicznej. Czyli jakby się uprzeć...;p W każdym razie, na kota nigdy nie jest za późno, więc mam nadzieję, że sobie kiedyś przygarniesz, Marta :)
    W ogóle koty - wdzięczny temat, chyba nawet im bardziej "nietypowy charakterek" tym więcej chce się o nich opowiadać :P

    OdpowiedzUsuń
  4. p.s. Anecia - dziękuje za dołączenie do grona Obserwatorów - witam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Malujesz pięknie! To już wiesz :) Co do kotów, to też lubię te zwierzaki, ale alergia... :/ Wystarczy, że wejdę do pomieszczenia, gdzie wcześniej był kot, a już kicham i trę oczy :) Mój brat ma aż trzy kocice, cudne takie.. filigranowe, a łobuziary... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale zawsze się sprawdzam... tyle jeszcze nowych wyzwań :)
      Ech, może kiedyś powstanie jakiś skuteczny sposób na alergię, oprócz łykania proszków - koty sa naprawdę przecudowne, w tej swojej (pozornej!) niedostępności. A umiejętność dopasowania się kota do każdego pojemnika totalnie mnie rozbraja :)

      Usuń
  6. Ja marzę o takim małym kociaku na moich kolanach, ale na razie nie mam możliwości :) A Ciebie nie lubię za ten talent do malowania! Za każdym razem zaskakujesz :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto - życze Ci, by marzenie o kociaku kiedyś się spełniło!
      O niee, nie lubisz? Ale na bloga będziesz czasem wchodzić? :P:P

      Usuń