Moje "dwudniowe wakacje" dobiegają końca... dlatego muszę zwieńczyć je ostatnią parą kolczyków. Tym razem zadanie połączenia kolorów: pomarańczowego i jasnożółtego tak, by nie było to połączenie nudne, oczywiste, przewidywalne... wymagało zastanowienia. Ale jest! Cieniowany hibiskus. Dalej tropiki, dalej egzotyka. Co z tego, że jestesmy w Polsce;)
Kolczyki są ręcznie malowane farbami akrylowymi oraz wykończone cieniutkimi złoto - miedzianymi płatkami.
To strasznie długie te wakacje ;) A kolczyki wyszły pięknie. Takie żywe kolory i czarne tło. Super :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńNiestety, tylko na tyle sobie mogę na razie pozwolić ;)Ale starałam się jak najefektywniej spożytkować czas :)
Lepiej nie będzie :P Odejdą jedne obowiązki, a przyjdą następne :) I czasu zawsze brak.. Ale jak się człowiek nauczy nim gospodarować, to jakoś daje radę :))
UsuńTeraz jest najgorzej, wiem to na pewno :P ale masz rację, na pewno dojdzie milion nowych obowiązków... ale cały czas szukam sposobów "balansowania" swojego czasu :)
Usuń