niedziela, 9 czerwca 2013

zakładki, część kolejna i kilka słów...

Kolejne zakładki, jakie ostatnio wydziergałam, ręczne rysunki, wyszywanie, mnóstwo pracy i starań.
Ale też zabawy :)

Może czas zrobić sobie małą przerwę? Jakieś zmęczenie materiału mnie dopadło... to taki dzień, w którym nawet zdjęcia na bloga ładują sie tak, jakby chciały, a nie mogły...:)
Czasem myślę, że jestem niedzisiejsza - nietutejsza. Niedopasowana.
Niewielu ludzi rozumie "moją bajkę"... tym bardziej dziekuję tym, którzy są i którzy rozumieją, wszystko :)












4 komentarze:

  1. Ja zawsze powtarzam, że urodziłam się nie w tej epoce, co powinnam :) Zakładki, jak zwykle super, szczególnie ta z zamczyskiem na wzniesieniu. Muszę poszperać w swoich szpargałach i znaleźć swoje malunki :) Jak już je znajdę, to je zeskanuję i wstawię na bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, to witaj w klubie, bo mnie też się tak wydaje. :D Zmęczenie każdego czasem dopada, nie martw się. Piękne zakładki, na pewno umilą czytanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Wam ;)Nie liczyłam, że ktoś zwróci uwagę na ten drobny maczek, ale tak mnie jakoś naszło.
    Co do rzeczy, które zrobię, i generalnie ;p mam często zwątpienie, jednego dnia jestem z nich zadowolona, następnego stwierdzam, że to wszystko jest nic nie warte... ale przynajmniej plus takich "hendmejdów" jest taki, że pozostawia się po sobie coś absolutnie własnego, osobistego niemal...
    /No i oczywiście - czekam na te rysunki!... A mam wstawić swoje? Kiedyś zrobiłam kilka portretów, obecnie mam mało czasu na "większe rzeczy"/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jutro poszukam rysunków. Oczywiście, to takie mazanki długopisem w zeszytach do notatek (umilanie czasu na niektórych interesujących wykładach):))) Ale może coś tam wybiorę :) A swoje wstaw, chętnie pooglądam!

    OdpowiedzUsuń